Czy ostatni wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) podważa dotychczasowe zasady korzystania z ulgi badawczo-rozwojowej? Eksperci są zgodni – wyrok jest potencjalnie wadliwy i nie powinien mieć wpływu na standardowe rozliczenia ulgi. Sprawdźmy, dlaczego ten wyrok budzi tak wiele kontrowersji i jakie są jego potencjalne konsekwencje.
Ostatni wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) w sprawie ulgi na działalność badawczo-rozwojową (B+R), sygn. akt II FSK 595/24, wywołał spore kontrowersje wśród ekspertów podatkowych i prawnych. Wyrok ten, utrzymujący niekorzystne dla podatnika rozstrzygnięcie WSA w Łodzi, dotyczył możliwości skorzystania z ulgi B+R na podstawie art. 18d ustawy o CIT.
W uzasadnieniu wyroku NSA odniósł się do przepisów Unii Europejskiej dotyczących pomocy publicznej. Zdaniem ekspertów, jest to potencjalnie wadliwe, ponieważ ulga B+R, ustrukturyzowana zgodnie z art. 18d u.p.d.o.p., co do zasady nie stanowi pomocy publicznej.
Aby uznać instrument za pomoc publiczną w rozumieniu Traktatu o Funkcjonowaniu UE, musi on spełniać przesłankę selektywności. Ulga B+R w Polsce nie jest selektywna, ponieważ jest dostępna dla wszystkich uprawnionych przedsiębiorców, bez elementu uznaniowości. Zarówno UOKiK, Komisja Europejska, jak i TSUE stoją na stanowisku, że standardowa ulga B+R nie stanowi pomocy publicznej.
Kwestie pomocy publicznej są wyłączną kompetencją Unii Europejskiej. Polska przekazała uprawnienia do stanowienia prawa i przyjmowania aktów prawnie wiążących w tym obszarze. Dlatego też, organy krajowe, w tym sądy administracyjne, powinny opierać się na interpretacji Komisji Europejskiej, która jednoznacznie wskazuje, że ulga B+R nie jest pomocą publiczną.
NSA, w konsekwencji przyjętej interpretacji, zastosował bardziej rygorystyczne definicje działalności badawczo-rozwojowej z przepisów unijnych, zamiast opierać się wyłącznie na ustawie krajowej.
Ponadto NSA, powołując się na Podręcznik Frascati, stwierdził, że skoro prace wykonywane są przez specjalistów, to nie ma niepewności co do rezultatu, co przeczy definicji B+R. Eksperci zwracają uwagę, że niepewność dotyczy sposobu osiągnięcia celu, a nie samego celu.
NSA wskazał, że zmiany dokonywane przez podatnika nie były znaczące. Warto jednak zaznaczyć, że przepisy krajowe nie wymagają by ulepszenia w pracach rozwojowych (w przeciwieństwie do badań przemysłowych) były "znaczące".
Warto zaznaczyć, że są dwa przypadki, w których ulga B+R może stanowić pomoc publiczną: korzystanie ze zwrotu gotówkowego de minimis oraz posiadanie statusu Centrum Badawczo-Rozwojowego. Wyrok NSA mógłby być słuszny, gdyby odnosił się do tych wyjątkowych sytuacji.
Należy jednak pamiętać, że każdy przypadek powinien być analizowany indywidualnie pod kątem spełniania przesłanek B+R. Podatnicy powinni dokładnie uzasadniać kwalifikowalność projektów. Nie ulega jednak wątpliwości, że organy skarbowe powinny opierać swoje decyzje na ustawie krajowej, a nie na przepisach o pomocy publicznej. I w tym zakresie wyrok NSA wydaje się być wyrokiem wadliwym.
===========================